Kolega Maćka |
|
|
Relacje -
Skitury
|
Wpisany przez Maciek
|
wtorek, 24 marca 2009 23:18 |
Koledzy, W dniu 10.02.2008 odbyłem pierwsze skitury razem z moim kolegą Mariuszem Lubosem. Nastąpiło swoiste odnowienie kontaktów i dawnej przyjaźni i to w jakiej scenerii.... Za radą Mariusza, który pełnił w tym przypadku rolę przewodnika, wybraliśmy się na Małą Fatrę. Pogoda była wspaniała (jak pewnie pamiętacie, ma się nosa co !!). Wyruszylismy przez Zwardoń (już bez kontroli !!) na Słowację do miejscowości Terchowa, u wlotu do Doliny Vratnej. Tutaj, niestety, z powodu małej ilości śniegu (i czasu) musieliśmy skorzystać z kolejki gondolowej (300 SK w obie strony) i dotarliśmy na Snilovske sedlo (1524mnpm), pod Velky Krivan (1709 mnpm). Tutaj zaczeła się tak naprawdę rewelacyjna tura... Zjazdy zaje....fajnym zboczem Krivania oraz już mnie zaje..fajny (tylko dla mnie niestety) żleb z Chlebu (w słowackiej skialpinistycznej nomenklaturze tzw. "Żleb w skałkach", Chleb to góra nie żarełko głąby - 1646 mnpm). Potem dojazd do Chaty pod Chlebem z pięknym wywrotem (naprawdę pięknym) na piwko oraz wygrzewanie się w słońcu, bo na górze było wręcz gorąco a na dole niezły mrozik ( inwersja prawie jak zwykle). Powrót trawersem na Sedlo no i niestety tyle dobrego. Obiecuję sobie powrót w tamte rejony i polecam wszystkim turowiczom te okolice. Tam dopiero zrozumiałem dlaczego Słowacy w turach są tacy dobrzy. Takiej ilosci skiturowców jeszcze nie widziałem. No to na razie tyle. czekam z niecierpliwością na następne takie tury i wszystkich chętnych oczywiście będę zapraszał na wspólne skiturowanie z Mariuszem. Maciek |
|
Tury na Wielką Raczę |
|
|
Relacje -
Skitury
|
Wpisany przez Wojtek
|
wtorek, 24 marca 2009 23:16 |
W dniu 05.01.2008 udało nam się zorganizować małe przejście na tourach. Niektórzy z nas mieli szanse wypróbować swoje własne nowo zakupione narty. Inni potraktowali to jako trening kondycyjny. Wyruszyliśmy z browaru około 8,30 do Rycerski Górnej gdzie na parkingu na końcu drogi zostawiliśmy samochody. Następnie żółtym szlakiem z parkingu pomaszerowaliśmy do Schroniska na Wielkiej Raczy 1236 mnpm. Potem czerwonym udaliśmy się do schroniska Przegibek 990 mnpm, i zielonym szlakiem wróciliśmy na parking. Śniegu nie było zbyt dużo. Wracając zielonym musieliśmy odpiąć narty, ponieważ na drodze było dużo wystających z pod śniegu kamieni, a kawałkami rozlewały się potoczki tworząc drogo-lodowiska. Niektóre z nich miały po kilkanaście metrów długości i sprawiały nam sporo kłopotu. Około godziny 17.00 dotarliśmy z powrotem na parking w browarze. Do zobaczenia na szlaku |
|
|
<< pierwsza < poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 następna > ostatnia >>
|
Strona 8 z 8 |