Skitury w Tatrach Drukuj
Ocena użytkowników: / 10
SłabyŚwietny 
Relacje - Skitury
niedziela, 25 marca 2012 00:28

Ekipa skiturowaTen sezon skiturowy jest bez wątpienia najlepszym od wielu lat. Warunki od grudnia do chwili obecnej były tylko dobre, bardzo dobre i wyśmienite :). Toteż korzystaliśmy z tego całymi garściami. Były dziesiątki wyjazdów, zjazdy w puchu w Beskidach, „szklana” Mała Fatra czy też wyrypa skiturowa  w Wielkiej Fatrze z noclegami w szałasach, którą odbyliśmy z Jankiem i Maćkiem w lawinowej 4. Niezapomniane wrażenia, relacji jednak ze strony Maćka niestety się nie doczekaliśmy :( .

Wreszcie nastała wiosna ale i zarazem zaczął się ten magiczny czas, na który czeka każdy rasowy narciarz wysokogórski – w Tatrach zaczynają tworzyć się firny! Powstają najpierw nieśmiało na południowych zboczach potem stopniowo obejmują coraz większe obszary. Pozwalają one po trochu ignorować zagrożenie lawinowe i wykonywać najtrudniejsze zjazdy. Dla skialpinisty nie ma nic przyjemniejszego niż zjazd żlebem w słońcu po świeżo „popuszczonym” firnie.


Aby zakosztować takich właśnie zjazdów wybraliśmy się z Grzesiem i jeszcze z sześcioma innymi kolegami z Polskiego Klubu Skiturowego  na trzydniowy wypad do Pięciu Stawów.

Wyprawa niestety obfitowała w różnego rodzaju przygody, o których dyplomatycznie będę milczał. Najważniejsze, że w efekcie nikomu nic złego się nie stało.

Zaliczyliśmy następujące zjazdy dla których podam stopień trudności w 6 stopniowej skialpinistycznej skali:

  1. Zawrat na południe TR 1
  2. Kozi Wierch Szerokim Żlebem TR 2-
  3. Skrajna Kotelnicowa Ławka czyli „Lewy Y” TR 3
  4. Pośrednia Kotelnicowa Ławka czyli „Prawy X” TR 3
  5. Zawrat na północ TR 2

Warunki zastaliśmy bardzo różne ale w sumie takie jakich się spodziewaliśmy – firny na Kozim i po południowej stronie Zawratu. W pozostałych liniach warunki zmienne, na górze mocno lodowe.

Bardzo dziękuję z a turę i towarzystwo Grzegorzowi, Jankowi, Szymonowi, Marcinowi, Wojtkowi i Tomkowi, oby udało nam się więcej takich wypadów.

Serdecznie zapraszam do galerii zdjęć Szymona Rochowiaka, która mówi sama za siebie i jak nic oddaje klimat wyprawy.

Z górskim pozdrowieniem

Mario

 

Ta strona używa cookie. Dowiedz się więcej o celu ich używania i zmianie ustawień cookie w przeglądarce. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. To find out more about the cookies we use and how to delete them, see our privacy policy.

I accept cookies from this site.

EU Cookie Directive Module Information