PZA Kongur Shan 2012 - relacja Drukuj
Ocena użytkowników: / 0
SłabyŚwietny 
Info - Nasze
Wpisany przez Wojtek   
poniedziałek, 30 lipca 2012 15:03

Kongur Shan - droga rosyjska - fot i topo M.HennigPo nie udanej próbie zdobycia Kongur Shan Ola Dzik i Adam Ciućka odłączyli się od powracającego do kraju zespołu i zdecydowali się wrócić na Aklangam. Od 11.08 do 15.08 przeczekiwali złą pogodę w obozie III na wysokości 6100m. Niestety ciągły opad śniegu nie dawał żadnych szans na wyjście w górę, w związku z czym 15 sierpnia zdecydowali o odwrocie do bazy. W tym momencie są w drodze do Polski.

W dniu 02.08.2012

Po 3 nocach spędzonych w obozie 5 na wysokości około 6850mnpm w trakcie ataku w stylu alpejskim na Kongur Shan zdecydowaliśmy się na odwrót. Dwa dni wcześniej osiągnęliśmy wysokość 7100m npm w okolicach planowanego założenia obozu szturmowego. Niestety silny wiatr, który zwalał z nóg nie pozwolił na biwakowanie na tej wysokości i zmuszeni zostaliśmy wycofać się do miejsca lokalizacji obozu 5. Tam tez staraliśmy się przeczekać wiatr uniemożliwiający wykonanie ataku szczytowego. Niestety przez najbliższe 2 dni sytuacja nie uległa zmianie. Oczekiwaliśmy do 02.08 celem podjęcia próby ataku szczytowego bez zakładania obozu 6 ze względu na niemożność biwakowania wyżej w tych warunkach pogodowych. Niestety wiatr nie osłabł i skutecznie przez 2 nieprzespane noce wybił nam z głowy plan szybkiego ataku.
W związku z narastającym zmęczeniem grupy atakującej (Ola, Grzesiek i Marcin - 9 dzień akcji górskiej), kończącym się czasem ze względu na bilety lotnicze, uszkodzeniami namioty spowodowane silnym wiatrem, braki żywnościowe zdecydowaliśmy się na odwrót do bazy.
Odwrót ten trwał nieprzerwanie 20 godzin (od 8.30 rano do 4.30 w nocy dnia następnego).
Podsumowując wyprawa na Kongur Shan działała w stylu alpejskim zgodnie z założeniami, co pociągało w konsekwencji mała elastyczność pod względem przeczekiwania załamania pogody. Do pełnego sukcesu wyprawy zabrakło odrobiny szczęścia w postaci odpowiedniego okna pogodowego w momencie osiągnięcia obozu 5.
Podkreślić należy że wyprawa pokonała główne trudności drogi (3600m przewyższenia) i zabrakło przebycia 600m terenu podszczytowego.

Obecnie cały skład wyprawy - 5 osob znajduje sie w Kaszgarze.
3 uczestników (Grzesiek, Tomek i Marcin) zgodnie z planem udają sią do Kirgistanu celem wylotu z Biszkeku do Warszawy.
Natomiast 2 uczestników (Adam i Ola), którzy maja bilety lotnicze na późniejszy termin, zamierzają podjąć próbę wejścia na szczyt, który był naszym celem aklimatyzacyjnym - Aklangam. Życzcie im powodzenia i odpowiedniej determinacji.

Wiadomość z dnia 01.08.2012:
Jesteśmy w obozie V pogoda nie daje szans na działanie. Wichura uszkodziła namiot. Jutro, zależnie od pogody, podejmiemy decyzję albo atak albo powrót do bazy. Odczuwamy duże zmęczenie, wysokość robi swoje.

Wiadomość z dnia 31.07.2012:
Wyszliśmy dzisiaj do obozu VI szturmowego na wysokości 7200m. Niestety ze względu na załamanie pogody dotarliśmy na wysokość 7100m. i musieliśmy zawrócić do obozu V gdzie przeczekujemy wichurę.

Wiadomość z dnia 30.07.2012
Zespół Marcin, Grzesiek, Ola wczoraj założyli obóz IV na wysokości 6250m. Adam I Tomek schodzą do bazy.

Wiadomość z dnia 28.07.2012
Wczoraj Tomek z Marcinem pokonali groźną barierę seraków osiągając wysokość 6100m. Jest to jak dotąd najwyższa polska próba na tej drodze. Po nocy w obozie III udali się do IV.

Wiadomość z dnia 26.07.2012
Wczoraj po 10 godzinach walki w świeżym śniegu, założyliśmy obóz II na wysokości 5200m. Na zejście założyliśmy stanowiska tzw. Abałakowy. Dziś pogoda w kratkę, próbujemy się przebić do obozu III. Wszyscy cali i zdrowi.

Wiadomość z dnia 23-07-2012

Witam, poniżej wiadomość, którą otrzymałem w dniu dzisiejszym tj 23.07.2012. Dodam, że telefon satelitarny zaczął działać i teraz relacje mogą  być częstsze.Została założona baza pod Kongurem na wysokości 3550m. Aura deszczowa. Niektórych męczą problemy żołądkowe. Ze względu na Ramadan dawno nie piliśmy piwa. Adam tęskni za mięsem. Jutro jeżeli pogoda pozwoli założymy obóz pierwszy.


27 czerwca wyrusza z Polski wyprawa PZA Kongur Shan 2012. Jej głównym celem jest dokonanie pierwszego polskiego oraz pierwszego kobiecego wejścia na Kongur Shan (właśc. Kongur Thag, 7719 m n.p.m). Szczyt ten, choć wysokością nie sięga magicznych ośmiu tysięcy, stanowi wyzwanie poważniejsze niż wiele spośród najwyższych gór świata.

Jest trudny technicznie, leży w niedostępnych górach Pamiru Chińskiego, dokonano na niego jak dotąd zaledwie kilku wejść. Ich autorami byli Brytyjczycy, Rosjanie i Japończycy. Wejście na Kongur Shan, górę bardzo rozległą, skalą nawiązującą do gigantów himalajskich (przewyższenie na północnej ścianie sięga 4200m) jest zatem celem o dużych wartościach sportowych.

Skład wyprawy tworzy pięć osób: Marcin Hennig (kierownik), Adam Ciućka, Aleksandra Dzik, Tomasz Rojek oraz Grzegorz Sosiński. Pierwszym ich celem będzie leżący w tym samym masywie co Kongur Shan szczyt Aklangam (7004 m n.p.m.) - technicznie znacznie łatwiejszy od Kongura, lecz także nie mający jak dotąd polskiego ani kobiecego wejścia. Następnie przeniosą się na Kongur Shan, gdzie będą działać w stylu alpejskim na drodze rosyjskiej. Zakończenie wyprawy planowane jest na 10 sierpnia. Część spośród uczestników zamierza pozostać w Azji do początku września, prowadząc działalność górską w Kirgistanie.

Cele wyprawy:

Kongur Shan (właśc. Kongur Tagh, 7719 m n.p.m.), jak również położony opodal Aklangan (7004 m n.p.m.), na którym zespół będzie się aklimatyzował przed zmierzeniem się z głównym celem, leżą w masywie Kongur Shan (chiń.: 公格尔山; pinyin: Gōnggé’ěr Shān) w zachodnich Chinach. Masyw ten zaliczany bywa bądź do łańcucha górskiego Kunlun, bądź do Pamiru Chińskiego, oddzielającego pustynię Takla Makan od Wyżyny Tybetańskiej. W obydwu przypadkach Kongur Shan stanowi najwyższy wierzchołek tych pasm.

Aklangam (7004 m n.p.m)

Góra położona na północny-zachód od szczytu stanowiącego główny cel wyprawy. Jest ostatnim wybitnym wierzchołkiem z tej strony masywu, który następnie opada gwałtownie ku miejscu gdzie zlewają się z sobą rzeki Kiengszybiersu i Modżysu, tworząc rzekę Giozdarji. Szczyt, choć technicznie znacznie łatwiejszy niż Kongur Tagh, bardzo długo pozostawał niezdobyty. Pierwszego wejścia dokonała południowo-zachodnią granią wyprawa rosyjska pod kierownictwem A. Lebiediewa dopiero w roku 2002. W roku 2007 także Rosjanie dokonali pierwszego trawersu góry. Zarówno droga pierwszych zdobywców, jak i trawers, wycenione zostały w skali rosyjskiej na 4B. Góra nie ma wejścia polskiego ani kobiecego.

Kongur Shan (Kongur Tagh, 7719 m n.p.m)

Nazwa Kongur Tagh tłumaczona jest jako “Ukryta Góra”. Z racji położenia w rejonie trudno dostępnym i odległym od cywilizacji szczyt został odkryty przez Europejczyków dopiero w 1900r., zaś jego lokalizację i wysokość dokładniej określono dopiero w roku 1920.

Góra długo pozostawała dziewicza. W 1956 roku chińsko-sowiecka wyprawa zdobyła niezbyt odległą i popularnie dziś odwiedzaną Mustagh-Atę, jednak próba wejścia na Kongur-Shan zakończyła się niepowodzeniem. Dla przybyszy z Zachodu rejon otwarto dopiero w 1980r. Wtedy właśnie brytyjska wyprawa pod kierownictwem Chrisa Boningtona dokonała pierwszego wejścia na Kongur-Shan.

Oprócz poprowadzonej wówczas drogi brytyjskiej na górze wytyczono w kolejnych latach jeszcze dwie inne drogi: japońską oraz rosyjską, którą planuje wspinać się polska wyprawa. Drogę tę, wiodącą północno-zachodnią ścianą (północno-zachodnim żebrem), pokonały po raz pierwszy w roku 2004 trzy połączone ekipy z Rosji (Moskwa, Krasnojarsk, Petersburg). Udało im się to w drugim roku prób, po nieudanych usiłowaniach przejścia północnej ściany. Wcześniej drogę tę próbowali pokonać Amerykanie, jednak bezskutecznie. Po przejściu przez Rosjan otrzymała ona nazwę „Moscow Express” i wycenę rosyjską 6A. Została powtórzona zaledwie raz, przez kolejną wyprawę rosyjską w roku 2007.

Według statystyk na Kongurze działało jak dotąd ponad 20 wypraw. Do tej pory odbyły się już trzy nieudane polskie próby (1999r. – na drodze japońskiej, 2002r. – na drodze brytyjskiej, 2007r. – na drodze rosyjskiej). Wyprawa PZA Kongur Shan 2012 działać będzie na drodze rosyjskiej w stylu alpejskim, wykorzystując aklimatyzację zdobytą wcześniej na Aklangam. Celem ekspedycji jest dokonanie pierwszego polskiego oraz pierwszego kobiecego wejścia na szczyt Kongur Shan.

Uczestnicy wyprawy:

Marcin Henning

Marcin Henning - kierownik

Lat 35. Architekt, absolwent Politechniki Gdańskiej. Wielokrotny uczestnik i kierownik wypraw w góry wysokie. Wspinał się w Tatrach, a także w Alpach, na Kaukazie, w Tien Shanie, Pamirze i Kun Lunie. Jest pierwszym Polakiem, który zdobył wszystkie pięć 7-tysięczników byłego ZSRR uzyskując tym zaszczytny rosyjski tytuł "Snieżnyj Bars" (pol. śnieżna pantera). Za to osiągnięcie uzyskał wyróżnienie na Kolosach 2006 w kategorii Alpinizm. Kierownik wyprawy z 2007 roku, która podjęła 3 polską próbę zdobycia Kongur Shan.

Adam Ciućka

Adam Ciućka

34 lata. Klub Wysokogórski Bielsko-Biała. Pochodzi z Jeleśni koło Żywca. Na co dzień zajmuje się pielęgnacją ogrodów w UK. Zdobywca czterech siedmiotysięczników. Wszedł na Gasherbrum II a w 2011 roku uczestniczył w wyprawie na Makalu.

Ola Dzik

Aleksandra Dzik
(BluEmu, Ternua - Negra Sport, Camp, Lifesystems, Marabut)

Absolwentka psychologii i socjologii w ramach MISH Uniwersytetu Śląskiego, doktorantka socjologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Alpinistka, skialpinistka, zawodniczka w rajdach przygodowych. Na swym koncie ma m.in. wejście na ośmiotysięczny Gasherbrum II. Jako pierwsza Polka zdobyła niebezpieczny Pik Pobiedy i stanęła na wszystkich siedmiotysięcznikach b. ZSRR, uzyskując tytuł Śnieżnej Pantery. Wśród innych jej osiągnięć wymienić można mistrzostwo Polski w skialpinizmie oraz ukończenie jako pierwsza kobieta najdłuższego dystansu zawodów Elbrus Race. Jest międzynarodowym przewodnikiem górskim UIMLA, współprowadzi firmę turystyczną BluEmu.

Tomasz Rojek

Tomasz Rojek

Z wykształcenia inżynier oprogramowania. Najmłodszy uczestnik wyprawy. Wspinał się w Tatrach, Alpach, na Kaukazie, w Pamirze oraz w Małym Pamirze. Uczestnik pierwszej od 32 lat wyprawy wspinaczkowej do Afganistanu. Zdobywca trzech dziewiczych szczytów w Korytarzu Wachańskim (o wysokości ponad 5000m n.p.m.). W wieku 20 lat wszedł na Pik Lenina (7134m n.p.m.). W roku 2012 dokonał pierwszego polskiego zimowego przejścia południowej ściany Kazbeku.

Grzegorz Sosiński

Grzegorz Sosiński

37 lat, mieszka w Gdańsku. Prowadzi wraz z kolegą małą firmę zajmującą sie pracami wysokościowymi i obsługą imprez integracyjno-plenerowych. Instruktor wspinaczki sportowej. Wspinał się w górach Kaukazu drogami od 2B do 5B (wycena rosyjska),m.in. Giestole 3B - 4850mnpm; Kasztan Tau 5B - 5150m. W 2009 r. uczestniczył w wyprawie na Nanda Devi East (7816 m n.p.m.). Poza tym biega na długie dystanse oraz uprawia narciarstwo biegowe. Zainteresowania niezwiązane ze sportem: orientalistyka ze wskazaniem na kaukazologię i kulturę perską.

Sponsor wyprawy:

pza

Uczestnicy wyprawy dziękują firmie Negra Sport za przekazanie polarów.

Sponsor udziału Adama Ciućki w wyprawie:

Heyner

Sponsorzy udziału Aleksandry Dzik w wyprawie:

dzik

Sponsorzy udziału Marcina Henniga oraz Grzegorza Sosińskiego w wyprawie:

mg

Patroni medialni wyprawy:

last

http://pza.org.pl/

 

Ta strona używa cookie. Dowiedz się więcej o celu ich używania i zmianie ustawień cookie w przeglądarce. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. To find out more about the cookies we use and how to delete them, see our privacy policy.

I accept cookies from this site.

EU Cookie Directive Module Information